BOŻE NARODZENIE U SIOSTRY PASTERKI DOROTY
Rozpoczął się rok liturgiczny pod hasłem "Przypatrzmy się powołaniu naszemu". Choć chodzi tu bardziej o analizę własnego życia, pomyślałam, że Czytelników TP ucieszą nowinki od powołanej do życia zakonnego naszej (bo z naszego dekanatu, ze Skórcza) Siostry Pasterki od Opatrzności Bożej Doroty Cichon! Zadałam Siostrze (mojej szkolnej koleżance) pytania dotyczące drogi Jej powołania oraz sposobu przeżywaniu Świąt Bożego Narodzenia w Zgromadzeniu Sióstr Pasterek. Z radością informuję, iż Siostrę Dorotę ucieszył mój pomysł. Dzisiaj pierwsza część wywiadu - ta o Bożym Narodzeniu przeżywanym przez Siostrę Dorotę już w zakonie.
Barbara Dembek-Bochniak |
"Cicha noc, święta noc..." W tę wyjątkową Betlejemską Noc, |
***
Pamiętam moje pierwsze Święta Bożego Narodzenia w nowej Rodzinie w Zgromadzeniu Sióstr Pasterek. Przypominały te z domu rodzinnego, chociaż były inne. Czas przygotowań do świąt upływał w większym skupieniu, skoncentrowaniu się bardziej na Osobie Jezusa Zbawiciela, niż na tym, co zewnętrzne. Oczywiście, nie zabrakło świątecznych porządków ( dom Nowicjatu jest duuuuży), wypieku ciast, pierników, przygotowywania upominków dla Sióstr i Księdza kapelana, ubierania choinek, tak nie jednej, ale kilku. Miałyśmy podzielone obowiązki, ale prace wykonywałyśmy też wspólnie i to dawało nam wiele radości. Co roku inna grupa sióstr przygotowywała dekorację w kaplicy tak, aby Dzieciątku Jezus sprawić radość.s. Dorota Cichon
pasterka