W Niedzielę Palmową przyjemność kronikarsko-reporterska zmusiła mnie do pójścia na mszę świętą nieco wcześniej niż zwykle, a to dlatego, że przed kościołem w Pączewie młodzież z Koła Misyjnego miała rozprowadzać palmy. Trzeba to wydarzenie utrwalić! W okresie Wielkiego Postu zaleca się w ramach uczynków miłosiernych jałmużnę, czyli wspomożenie biednych i potrzebujących. Na pomoc czekają także podopieczni polskich misjonarzy, więc była to dobra okazja, aby to wsparcie okazać. Dodatkowo gratka taka, że owe palmy to rękodzieło artystyczne uczniów zrzeszonych w Kole Misyjnym. Kolorowa bibułka, kolorowe sznurki, bazie, zielone gałązki, trochę pomysłu, zręczne ręce i palmy malutkie, średnie, większe gotowe. Razem dzieci przygotowały ich 150. Kiedy na 10 minut przed rozpoczęciem nabożeństwa podeszłam do stoliczka, przy którym zastałam opiekunkę Koła katechetkę panią Irenę Trochowską i kilka dziewcząt, okazało się, że jestem niezwykłą szczęściarą, bo załapałam się już na ostatnią, kolorową palemkę! Za mną ustawił się sznureczek chętnych, ale niestety strojne gałązki rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Mimo to, niejeden parafianin i tak wrzucił do koszyczka kilka złotych jałmużny na misje święte nie otrzymawszy w zamian palmy, bo mieszkańcy Pączewa i Wolentala maja wielkie serca. Przed największymi świętami chrześcijańskimi mieli już okazję raz je okazać. Wcześniej dzieci z Koła rozprowadzały własnoręcznie zrobione karty wielkanocne. Pocztówki wyjątkowe, bo niepowtarzalne! Tym razem w niedzielnej "palmowej" akcji na rzecz misji zebrano 669zł i 80gr!!! Darczyńcom serdeczne Bóg zapłać! Koniecznie trzeba dodać, że Koło Misyjne powstało pół roku temu z inicjatywy pączewskiego proboszcza księdza Ireneusza Nowaka i działa bardzo prężnie.
W Niedzielę Palmową podczas mszy świętych czytuje się opis Męki Pańskiej z podziałem na role. W tym roku był to opis według Ewangelii Św. Marka. W pączewskim kościele razem z księdzem proboszczem Nowakiem wystąpili przedstawiciele młodzieży gimnazjalnej i akademickiej.
Barbara Dembek-Bochniak