TRIDUUM PASCHALNE W PARAFII PĄCZEWO

W Wielki Czwartek

- rocznicę ustanowienia sakramentów Eucharystii oraz Kapłaństwa zebrani w pączewskim kościele mieli okazję po raz kolejny wysłuchać wzruszającej, wyjątkowej homilii, jaką chyba tak mówić potrafi tylko nasz ksiądz proboszcz Henryk Martin.
A więc było o sakramencie kapłaństwa... Wśród wielu ważnych słów była opowiastka o życiu na misji, dokładnie o wiosce, w której brakuje kapłana. Mieszkańcy wsi co niedzielę spotykali się tam na wspólnych mszach świętych. Na ołtarzu kładli stułę, która pozostała im po księdzu, który zmarł. Kolejne teksty mszy świętej czytały kolejne osoby, ale gdy przychodziło do modlitw na Podniesienie - wtedy zapadała cisza. Absolutna cisza przerywana jedynie szlochem niektórych wiernych. Nikt, poza kapłanem, nie miał prawa odczytywać tych modlitw...
Była też opowieść o postawie bohaterskiego kapłana, naszego świętego - ojca Maksymiliana Kolbe, którego 90-ą rocznicę święceń kapłańskich będziemy obchodzić w tym roku. Ojciec Kolbe na pytanie hitlerowców kim jest (gdy wyraził chęć pójścia do bloku głodowego w miejsce Franiciszka Gajowniczka) odpowiedział: "Kapłanem katolickim". Z bloku głodowego, w którym zamknięto go wraz z 9 współwięźniami dochodziły śpiewy i modlitwy. Ksiądz Kolbe towarzyszył przy śmierci wszystkich 9 więźniów. Pomógł im wszystkim po ludzku przejść na drugą stronę... Gdy został przy życiu sam, aby przyspieszyć jego śmierć, podano mu zastrzyk fenolu. Stało się to 14 sierpnia, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 1941 roku...
Kapłan poświęca swoje życie dla bliźniego. I choć czasem jest grzeszny, bo jest tylko człowiekiem, to jednak życie ofiaruje innym ludziom. Dlatego ksiądz Martin poprosił o modlitwę za kapłana wypowiadającego te słowa (a więc za siebie), za księdza, który głosił z tego miejsca homilię przed rokiem (a więc za ś.p. ks. Jana Rzepusa), i za wszystkich kapłanów, również tych nieżyjących. Poprosił o modlitwę w intencji kapłana szczególnie wtedy, gdy zdarzy się nam mówić o nim źle...

W Wielki Piątek

nie wolno nam było wyjść ze świątyni bez udzielenia sobie odpowiedzi pytanie: "Co Jezus Chrystus dla mnie uczynił?" Wracając do opowieści o Ojcu Kolbem, w kontekście Wielkiego Piątku, ksiądz Martin powiedział, że Fr. Gajowniczek już wiedział, co to znaczy oddać życie za drugiego człowieka. Maksymilian Kolbe darował mu tylko doczesność, kilkadziesiąt lat. "Ten, którego dzisiaj wspominamy chce nam podarować wieczność całą, całe szczęśliwe życie wieczne. Już je nam podarował. Zdobycie tego życia wiecznego zależy tylko od nas. Każdy z nas ma taką możliwość tylko dlatego, że Jezus Chrystus z Nazaretu, Król Żydowski oddał za nas życie."

W Wielką Sobotę

po święceniu pokarmów zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie naszej parafialnej gromadki. Zdjęcie to w większym formacie można obejrzeć na www.ppaczewo.pelplin.opoka.org.pl - internetowej stronie parafialnej.
Za naszym księdzem proboszczem powtórzmy życzenia na ten wielkanocny okres: "Niech zwycięstwo Chrystusa będzie zwycięstwem każdego z nas, każdej rodziny, naszej parafii. Niech radosna Matka Boża błogosławi i opiekuje się każdym domem, każdą naszą rodziną!"

Barbara Dembek-Bochniak



W "Tygodniku Parafialnym" ukazały się rónież zaproszenia na uroczystości zamknięcia procesu beatyfikacyjnego - na poziomie diecezjalnym - 19 Sług Bożych męczenników z okresu II wojny światowej, ze Zgromadzenia Księży Werbistów 23 kwietnia 2008 roku w Pieniężnie.

Tygodnik Parafialny; nr 13 (886); 30.03.2008