PARAFIA PĄCZEWO ŻEGNA SWOJEGO PROBOSZCZA (05.01.2008)

W IMIENIU PARAFIAN Z PĄCZEWA ŚP. KS. JANA RZEPUSA ŻEGNAŁ STANISŁAW TROCHOWSKI - CZŁONEK RADY PARAFIALNEJ W PĄCZEWIE



    Ekscelencjo, najdostojniejszy Pasterzu Kościoła pelplińskiego, czcigodni kapłani, szanowna rodzino, drodzy współparafianie, wszyscy uczestnicy obecnej liturgii pogrzebowej.

   W imieniu naszej wspólnoty parafialnej pragnę pożegnać naszego księdza proboszcza Jana Rzepusa. >
   Drogi nasz Księże Proboszczu!
   Dziękujemy Tobie za dar życia ziemskiego, którym obdarzył Cię Bóg - Jedyny dawca życia.
   Dziękujemy za dar Twojego powołania kapłańskiego, z którego jako parafianie mogliśmy korzystać.
   Przede wszystkim dziękujemy Ci za Twoje serce: ciche, skromne i pokorne.
   Jestem przekonany, że parafianie zapamiętają Ciebie jako proboszcza, który miał czas dla każdego człowieka.
   Dziękujemy za to wszystko, co nasze dusze zyskały przez Twoją posługę sakramentalną.
   Dziękujemy, że cały ciężar życia naszej parafii potrafiłeś nosić w swoim kapłańskim sercu.
   Ty księże Janie, dostrzegałeś nędzę, zarówno duchową jak i materialną, każdego człowieka potrzebującego.
   Pamiętamy sprawowane przez Ciebie Msze Święte w intencji parafian żyjących i zmarłych, a także regularne, czwartkowe modlitwy o powołania kapłańskie.
   Dziękujemy, że z niekłamanym przejęciem troszczyłeś się na miarę możliwości parafii, o dobro materialne naszej świątyni i infrastrukturę naszego cmentarza.
   Księże Proboszczu Janie, dziękujemy również za Twoją troskliwą miłość, którą okazywałeś swoim kochanym rodzicom.
   My parafianie dziękujemy Tobie za wszystko, co każdemu z nas przypadło w udziale przez Twoją posługę i życie.
   Zapewniamy Ciebie o wdzięcznej pamięci modlitewnej.
   Jesteśmy przekonani, że Bóg, którego wybrałeś i dla którego poświęciłeś życie, a co wyraziłeś wypisując słowami na swoim obrazku prymicyjnym "Wiem, komu zawierzyłem", przygarnie Ciebie do swojego serca w Domu Ojca.
   Wierzymy Księże Janie, że dobrzy księża proboszczowie nigdy nie zapominają o swojej parafii, po śmierci również.
   Księże Proboszczu, żyj wiecznie w niebie. Bóg zapłać za wszystko.

W imieniu wspólnoty parafialnej Pączewo pragnę serdecznie podziękować Waszej Ekscelencji Księdzu Biskupowi Diecezjalnemu Janowi Berbardowi Szladze, za przybycie i przewodniczenie uroczystościom pogrzebowym śp. zmarłego księdza proboszcza Jana Rzepusa.
Dzięuję przybyłym drogim kapłanom z Pelplina, księdzu infułatowi Stanisławowi gruntowi i księdzu prałatowi Wojciechowi Kasynie za krzepiące Słowo Boże.
Dzięuję księżom kursowym księdza Jana.
Szczególne podziękowania pragnę złożyć księdzu dziekanowi Eugeniuszowi Stenclowi za stałą troskę nad księdzem Janem i ogromne zaangażowanie związane z należytym funkcjonowaniem naszej parafii.
Dziękuję księżom z dekanatu skórzeckiego za ciągłą obecność wśród nas, wspólną modlitwę i wsparcie duchowe w trudnych dla nas chwilach.
Szczególne podzięowanie składam księdzu kanonikowi Piotrowi Wilkowskiemu, któremu dane było udzielić posługi sakramentalnej księdzu Janowi na samym początku choroby i być przy Nim obecnym w pierwszych chwilach po zgonie.
Dziękuję Czcigodnemu Ojcu Stanisławowi Malinowskiemu ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny za jego obecność i przyjaźń, jaka nawiązała się między nima księdzem Janem od przeprowadzenia Misji Świętych w naszej parafii.
Dzięuję wszystkim przybyłym kapłanom, którzy swoją obecnością i modlitwą pożegnali kapłana i przyjaciela.
Dziękuje persolelowi medycznemu. lekarzom i pielęgniarkom ze szpitala w Starogardzie Gdańskim.
Dzięuję personelowi hospicjum imienia Ojca Pio w Gdyni. za troskliwą opiekę okazywaną księdzu Janowi.
Dzięuję wszystkim parafianom, którzy tak licznie gromadzili się na modlitwie w czasie choroby.
Wszystkim uczestnikom dzięuję za obecność i modlitwy w ostatnim pożegnaniu księdza Jana. Bóg zapłać.

PODZIĘKOWANIA DZIEKANA DEKANATU SKÓRZECKIEGO KSIĘDZA DR EUGENIUSZA STENCLA

    W ostatnich miesiącach przychodzi mi żegnać kolejnego, trzeciego już, naszego współbrata w kapłaństwie, śp. ks. Jana Rzepusa. W tej godzinie pożegnania, pragnę przede wszystkim wyrazić słowa serdecznej wdzięczności ks. biskupowi diecezjalnemu, który jako ojciec diecezji, ojciec nas kapłanów, bardzo dotkliwie przeżywał chorobę ks. Jana, czemu niejednokrotnie dawał wyraz i wielorako jednoczył się z nim w jego cierpieniu.
   Jestem głęboko wdzięczny ks. biskupowi za przewodniczenie dzisiejszej liturgii pogrzebowej, liturgii dziękczynienia za życie śp. ks. Jana i towarzyszenie mu swoją pasterską modlitwą.
   Dziękuję ks. infułatowi Stanisławowi Gruntowi za przewodniczenie dzisiejszej porannej modlitwie Kościoła podczas wprowadzenia ciała naszego zmarłego brata kapłana do tej świątyni.
   Pragnę też podziękować wszystkim, którzy byli obecni przy ks. Janie przez lata jego kapłańskiego posługiwania, którzy troszczyli się o niego, wspierali go i umacniali. Myślę tu szczególnie o matce, która przez wiele lat ofiarnie pomagała i z wielkim oddaniem służyła ks. Janowi i służyła parafii.
   Dziękuję służbie zdrowia ze szpitala w Starogardzie Gd. i hospicjum w Gdyni.
   Gorące podziękowanie składam wszystkim parafianom z Pączewa na czele z ks. Henrykiem Martinem. Dziękuję za modlitwy i Msze św. ofiarowane w intencji ks. Jana w dniach i miesiącach jego choroby.
   Dziękuję tym, którzy nie szczędzili czasu i drogi, zwłaszcza z dalekiego Śląska, żeby przybyć z darem modlitwy i wdzięczności, i pożegnać ks. Jana.
   Serdeczne podziękowanie kieruję do wszystkich, którzy dzisiaj wraz z przybyłymi z różnych stron kapłanami, tworzą Kościół, który gromadzi się tu, w Pączewie, by żegnać zmarłego brata kapłana.
   Dziękuję ks. kanclerzowi Wojciechowi Kasynie, koledze z rocznika święceń ks. Jana, za wygłoszone słowo Boże oraz wszystkim kapłanom z naszego dekanatu za to, że razem z śp. ks. Janem mogliśmy tworzyć jedną rodzinę kapłańską i służyć ludowi Bożemu.
   Niech Bóg w swoim wielkim miłosierdziu przyjmie jego duszę do siebie i obdarzyć ją światłością wiekuistą.
   Niech litościwa Matka wyjdzie mu na spotkanie w progach domu Ojca.

MOWA POŻEGNALNA, KTÓRĄ WYGŁOSIŁA DYREKTOR ZSP W PĄCZEWIE GRAŻYNA STOLC



    Najprzewielebniejszy księże Biskupie i wszyscy zebrani!
   "Wszystko zależne jest od czasu, a ostatecznie od Boga" - jakże aktualne są te słowa z Księgi Koheleta w odniesieniu do osoby śp. ks. proboszcza Jana Rzepusa. Nikt z nas nie spodziewał się, że nagle, 7 września przerwane zostanie aktywne życie naszego Drogiego Księdza. 7 września był też początkiem Jego przejścia na drugą stronę, stronę życia wiecznego. Nagła choroba księdza Jana jest dla nas żywą lekcją, że w każdej chwili musimy być gotowi na spotkanie z Panem, zgodnie ze wskazówkami Ewangelii: "Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie". Po naszego ks. proboszcza Pan przyszedł 2 stycznia. My zostaliśmy myśląc, że mało kochaliśmy, dzieliliśmy się miłością, za mało czasu dla Niego mieliśmy.

   Drogi śp. Ks. proboszcza i moje skrzyżowały się w latach 80-tych w Skórczu, a zakończyły, kiedy zostaliśmy współpracownikami w miejscowej szkole. Przez te wszystkie lata ks. Jan Rzepus dał się poznać jako wyjątkowo życzliwy bliźnim i ofiarny darczyńca. Zawsze pamiętał o bliźnixh i najróżniejszych ich potrzebach. Był prawdziwym przyjacielem szkoły. Odwiedzał nas nawet wtedy, gdy zakończył już pracę katechetyczną z młodzieżą. Dzielił się z nami dobrym słowem, wsparciem w modlitwie, dobrami materialnymi. Ofiary Jego serca na zawsze pozostaną w naszej pamięci: ciepła herbata dla uczniów, obrazy, zdjęcia, życzliwość i pogodny uśmiech oraz kalendarz na rok 2008 - ostatni dar, jaki szkoła otrzymała od śp. ks. proboszcza na początku września. Zdziwiłam się, że tak szybko, ale być może ksiądz podświadomie czuł, że nie zdąży tego zrobić później. Brakować nam będzie Jego wsparcia modlitewnego, słów o pięknej miłości do bliźnich, gotowośći niesienia pomocy wszystkim potrzebującym i wielkiego, otwartego serca.

   Ksiądz Proboszcz odszedł od nas w pięnym okresie świąt i kolęd. Dlatego też Jego osoba na zawsze kojarzyć mi się będzie ze słowami "Kolędy dla nieobecnych:

"A nadzieja znów wstąpi w nas
Nieobecnych pojawiają się cienie
Uwierzmy kolejny raz
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przygasł świąteczny gwar
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj
Wbrew tak zwanej ironii losu

Daj nam wiarę, że to ma sens
Że nie trzeba żałować przyjaciół (...)
Że odeszli po to by żyć
I tym razem będą żyć wiecznie."

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie...

Wpisy z Księgi Kondolencyjnej zamieszczonej na stronie internetowej parafii Pączewo po odejściu ks. Proboszcza Jana Rzepusa do Domu Ojca.

Monika
"NIE ŚMIERC ROZDZIELA LUDZI,LECZ BRAK MIŁOŚCI"[Jim Morrison]
Ks.Jan Rzepus pozostanie w naszych sercach na zawsze.

J. Maciejewska, Starogard Gd.
"Życie jest jak liść na wietrze, nigdy nie wiadomo gdzie upadnie"
-"Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie..."

Jacek Dombrowski, Skórcz
W życiu spotyka się czasami postaci niezwykłe. Jedną z nich był Ksiądz Jan Rzepus. Zawsze tryskał humorem i mądrością słowa. Pracując z Księdzem Janem nauczyłem się, jak można zrozumieć postępowanie drugiego człowieka.Za Twoje lekcje serdeczne BÓG ZAPŁAĆ.

Hanna Wolska, Łeba
"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą..."
Ks. Jan zostawił po sobie wielkie dzieło - Parafię, w której się wychowywałam i miałam ten zaszczyt znać tak wspaniałego człowieka."Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie..."

H. Zwolicka, Starogard Gd.
Bliscy nie odchodzą.
Są z nami tak długo jak długo o nich pamiętamy.
Ks.Jan był nam bardzo bliski- zostanie w naszej pamięci zawsze.

Marlena i Anita, Wolental
Serdeczne cnoty ciągle dni jego zdobiły, kochał szczerze każdego i zawsze wszystkim był miły, przestał żyć lecz pamiątka po nim została w sercach wszystkich parafian zawsze bezie trwała!!!!

Rodzina Szwonka, Pólko
Spoczywaj w Pokoju Wiecznym. Niech Aniołowie Pańscy Zabiorą Cie do Krainy Wiecznej Szcześliwości... Pozostaniesz w naszych sercach.

Rodzina z Pączewa
Żyłeś z nami, dla nas. Nie mówimy ŻEGNAJ ale do zobaczenia w niebie... Za wszystko Bóg zapłać.

opracownie: Anna Schroeder



Tygodnik Parafialny; nr 2 (875); 13.01.2008